Autor Wiadomość
Arrya
PostWysłany: Sob 8:21, 13 Paź 2007    Temat postu: Trening z ziemi

Chciałam popracować dziś z Bu jednakże pogoda była straszna więc czekałam do wieczora aż trochę się ochłodzi. I ja i Bu ciężko znosimy taki ukrop. Dopiero koło 20'00 poszłam do Bu na pastwisko. Ogierek pasł się spokojnie pod drzewem. W dłoni trzymałam jego niebieski kantar sznurkowy i linkę. Przeszłam przez ogrodzenie i gwizdnęłam cicho. Bu popatrzył na mnie przeżuwając kępkę trawy. Stanęłam w miejscu. Bu podszedł do mnie po chwili. Starałam się patrzeć gdzieś poza niego i być całkowicie rozluźniona. Pogładziłam go delikatnie po szyi. Brzask stał spokojnie. Ruszyłam powoli w stronę wyjścia z pastwiska. Kantar wciąż miałam w dłoni. Bu po chwili poszedł za mną. Zatrzymałam się przy bramce i pogładziłam znów ogierka po szyi. Założyłam mu kantar sznurkowy i przywiązałam do niego linkę. Poszłam spokojnie do bramy prowadzącej do wyjścia z terenu mojej stajni i poszłam na polną drogę wraz z Bu. Zacmokałam cicho i zaczęłam biec lekkim truchtem. Ogier zrozumiał szybko - ostatecznie dobrze wie co to za ćwiczenie - i zakłusował. Szedł sobie spokojnie obok mnie. Nie starał się mnie wyprzedzić a ja nie musiałam go ciągnąć za linkę. Po pół godzinnej rozgrzewce wróciliśmy do stajni. Przyznam się ze się zmęczyłam a i Bu był trochę spocony. Poszłam z nim na nasz mały, prowizoryczny round pen. Odwiązałam linę i puściłam Bu wolno. Ogierek pochodził chwilę a potem podszedł do mnie. Popatrzyłam na niego z uśmiechem. Znów podczepiłam linę do kantarka. Ułożyłam dłoń w jeża i oparłam o pierś ogierka. Bu po chwili cofnął się o krok. Pogładziłam go delikatnie zaraz po tym jak wykonał ruch. Chciałam powtórzyć ćwiczenie jednak gdy tylko musnęłam palcami pierś Bu ten zrobił krok do tyłu. Pogładziłam go z uśmiechem po piersi. Może już niedługo będziemy mogli przejść do jakichś ambitniejszych gier. Stanęłam obok Bu i nacisnęłam na jego łopatkę. Ogier chwilkę się opierał po czym ustąpił robiąc krok w bok przodem. Pogłaskałam go od razu. Spróbowałam raz jeszcze a Bu ustąpił przy bardzo lekkim nacisku. Powtórzyłam to ćwiczenie na jago zadzie po czym zrobiłam to także z drugiej strony. Na koniec stanęłam znów przed nim i nacisnęłam delikatnie dłońmi na jego potylicę. Bu przez chwilę się opierał ale po chwili opuścił lekko głowę a potem jeszcze mocniej. Pochwaliłam go za to. Staliśmy tak około minuty. Pochwaliłam Bu i wyszliśmy razem z round penu. Poszłam z nim do stajni i zrobiłam mu masaż świeżą słomą. Sprawdziłam kopyta i zdjęłam kantar. Wprowadziłam go do boksu po czym poszłam do domu.

Powered by phpBB © phpBB Group
Theme created by phpBBStyles.com